Skrajna niedziela - jak wiedza, wzrasta pozytywny nastrój, a u podłoża była rozpacz fundamentalizmu....

Czując się właścicielką tego wiersza, jak nadmienił jego autor napisał go dla mnie, publikuje go na moim blogu ku czci i chwale poety i muzy czyli mnie. Nieoczekiwanie odblokował moja wolność, prawdomówność i odwagę bycia sobą. Tak to jest jak się ma wokół siebie proroków!!!!!!!!!
Dzięki Krzysiu, jestem zobowiązana....

 Dekret

Wyjdź na spotkanie ze swym przeznaczeniem
Śmiało naprzeciw nieznanej przyszłości
Wszak życie twoje jest tylko myśleniem
I zawsze wyborem swej całej wolności

Powracaj do źródeł swojego marzenia
A ujrzyj, że przecież dziś wszystko Ci sprzyja
I zobacz ponownie największe pragnienia
Bo duch twojej wiary wciąż jest, nie przemija

Zapomnij upadki, bolesne zranienia
Bo przeszłość ulotna już tu nie powróci
A temu co wczoraj dziś mów "do widzenia"
Wszak serce już nową swą pieśń teraz nuci

Postępuj śmiało i zdecydowanie
Choć każdy krok twój to okruch wieczności
A życie twoje to wciąż pożądanie
Będące oznaką odwiecznej miłości

Błogosław innych spotkanych na drodze
Wiedząc, że dobro w zdwojeniu powraca
Uruchom ogromnej fantazji swe wodze
To znacznie odcinki wędrówki twej skraca

Postaraj się widzieć, ale nie oceniaj
Zdobędziesz wtedy najwięcej swobody
A niechęć szacunkiem najlepiej zamieniaj
Usuniesz wówczas ogromne przeszkody

Zrozum wnikliwie lecz bez potępienia
To daje spokój i dystans do świata
Odnajdziesz wtedy prawdziwe znaczenia
Nim w otchłań wieczności odejdą twe lata

Unikaj zgiełku, zbytniego hałasu
I nie trwoń chwil życia na rzeczy zbyt małe
Pamiętaj, że przecież nikt nie da Ci czasu
By w przemijaniu odnaleźć co stałe

Wierz w niepoznawalne, idź zawsze skupiony
W swych krokach dostrzegaj nie środki lecz cele
Pamiętaj, że wolno Ci pójść w różne strony
Do prawdy wszak zawsze prowadzi dróg wiele

Autor: Krzysztof Krzywicki