środa, 23 października 2013

Bezduszność

Czasem robi mi się tak, że okrywa mnie mgła.... Jest to wynik nie wiem do końca czego, ciężkiej pracy ? zagubienia? nie ważne .... Ważne jest to, że wtedy ja nie istnieję, nie ma błysku w mych oczach, nie ma uśmiechu, nie rozróżniam rzeczywistości od fikcji, a właściwie przestaje dokonywać jakichkolwiek rozróżnień. Czy czekam na lepszy czas, nie czekam bo przecież czekać nie ma na co. czy trwam ?  nie trwam bo nie czuję, że jestem. Nic mnie nie mobilizuje bo nieważne jest to co było i to co będzie. Nerwy to mój naturalny stan, adrenalina to mój pokarm, więc jak przyjdzie bezduszność zawieram znajomość z samą sobą jak z obcym człowiekiem, którego pierwszy raz widzę na oczy i dopiero dowiaduję się o jego istnieniu. A więc witaj ! Kim jesteś ?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz